Synagoga

Lucas

Synagoga

Roger

- Ciekawe - po chwili odezwał się Roger - takie małe miasto a nawet synagoga sie tu znalazła.Chodź trzeba zobaczyć co jest w środku- dodał i ruszył w stronę wejścia.

Ivy

- Jezusie i to jaka wielka - mówiła, idąc za Rogerem i wlepiając wzrok w budowlę. Weszli do środka. - Byłam w takiej tylko z parę razy.. Ale tu chyba wypada być ciszej, co? - sciszyła głos i zaśmiała się cicho. - Podoba mi się.

Roger

- Mi też sie podoba. Naprawdę wielka - opowiedział Roger też ściszając głos - ale chodźmy już strasznie tu smutno i zimno. Obok widziałem ... jak to sie nazywa... eee wiem Cerkiew, może zwiedzimy?

Ivy

- W porządku, możemy. Zimno tu.. - faktycznie zaczęła marznąc, potarła dłonie, przeklinała się w duchu, że nie wzięła rękawiczek, ani szalika. - Wiesz, jeszcze przed godziną nie pomyślałabym, że teraz będę spacerować po wyspie z tak przystojnym chłopakiem. - wyszczerzyła zęby w śmiechu, gdy już wyszli na zewnątrz. - A zapowiadał się taki nudny wieczór w domu. Dzięki, że mnie od tego uwolniłeś - ponownie się zaśmiała.

Roger

- A ja nie przypuszczałem że bede spędzał czas z tak urocza i piękna dziewczyną- odpowiedział i odwzajemnił usmiech a potem sam nie wiedział czemu popatrzył sie jej prosto w oczy lecz gdy się opamietał odwrócił troche wzrok i powiedział: Ehm... chodźmy

Ivy

Ivy zarumieniła się, zrobiło jej się cieplej. Uśmiechnęła się dyskretnie.
- Ok, chodźmy.. - powiedziała ciszej i ruszyła za Rogerem.

	Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Tereny zielone	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1