Dyskoteka Madrid

Haley

Dyskoteka Madrid

Miejsce dla spragnionych przygód i nocnych podbojów parkietowych w najlepszym i najpopularniejszym nocnym klubie w mieście.
Wstęp - 15$

Cennik:

Napoje
Woda mineralna - 2$
Sok pomarańczowy - 3$
Sok jabłkowy - 3$
Coca-cola, Pepsi, Fanta, Sprit - 4$

Alkohole
Piwo Heineken - 5$
Piwo Tyskie - 6$
Vodka Bols - 7$
Whiskey - 9$
Tequila - 8$
Martini - 8$
Brandy - 7$
Calvados - 9$
Koniak - 9$
Gin - 7$
Rum - 6$
Szampan - 12$

Drinki
Acapulco - 4$
Angel's kiss - 5$
Bloody Mary - 4$
Czarna noc - 6$
Margarita - 5$
Malibu z mlekiem - 7$
Martini Dry - 9$
Słoneczny drink - 6$
Drink cytrynowo-miętowy - 7$
Gin z tonikiem - 8$
Pina Colada - 7$
Zombie - 8$

Ivy

Ivy weszła do środka. Impreza już trwała. Przeszła na zaplecze, gdzie spotkała nową szefową. Na jej pytanie, dziewczyna potwierdziła, że ma tu pracować. Przeszła małe szkolenie i na próbę stanęła za ladą, obsługując pierwszych klientów.
"Fajna atmosfera.. Sama też bym potańczyła, ale jednak praca... Trzeba przyjść jak będę miała wolne" myślała, obserwując ludzi na parkiecie.

Ivy

Ivy skończyła pracę. Nie była pewna czy się do tego nadaje. "Może jak nabiorę wprawy... Może być już tylko lepiej niż dzisiaj" myślała. Pożegnała nowo poznaną koleżanką z pracy, Sophią ("Dużo mi dzisiaj pomogła."), zabrała swoje rzeczy i wyszła z dyskoteki.

Roger

Roger z Ivy dotarli na dyskotekę weszli do środka podeszli do baru zapytał:
- Chcesz drinka czy najpierw zatańczymy-uśmiechnął sie do niej.

Ivy

- Może na początek drinka, ale zaraz potem chętnie potańczę. - spojrzała na barmankę, która stała za ladą. - Cześć Sophia! - pomachało do wczoraj poznanej znajomej. Ta trochę leniwie odmachała jej. Ivy zwróciła się do Rogera. - Oj, rozumiem ją. Wczoraj to ja tam stałam. I chyba nie za dobrze mi poszło jak na pierwszy dzień. - Ale ogólnie bardzo przyjemna praca.

Roger

- To ja proszę tequille a ty Ivy... co chcesz?- zapytał

Ivy

- To ja.. może... Brandy - zdecydowała w końcu. Zamóli drinki i za chwilę już trzymali je w dłoniach. Ivy upiła łyczek. - Dobra ta brandy. Mocna. Przypominają się czasy jeszcze przed studiami - zaśmiała się.

Roger

- Tequilla też ale ważne że smakuje. Minęło 10 min a Roger i Ivy już kończyli swoje drinki.Po chwili Roger zapytał Ivy usmiechając się do niej:
- Może zatańczymy

Ivy

- Mhm, chodźmy. - Ivy chwyciła Rogera delikatnie za przegub i poszli na parkiet. Uwielbiała muzykę, wczuła się więc szybko w piosenkę i zaczęła tańczyć z Rogerem.

Roger

Gdy Roger tańczył z Ivy ciągle patrzył jej się w oczy nie mógł sie opamietać.Cos do niej czuł... coś miłego chodż nie mógł dokońca wyczuć co to jest ...
"może to jest prawdziwa miłość" pomyślał

Ivy

Ivy pochlebiał sposób w jaki Roger na nią patrzył. Uśmiechnęła się i mrugnęla do niego, nie przestając tańczyć. Akurat leciała jedna z jej ulubionych tanecznych piosenek.

Roger

Roger opamietał się gdy Ivy do niego mrugnęła.On też do niej mrugnął ale on i tak nie przestawał zerkać na nia co chwila
"co sie ze mną dzieje ja chyba warjuje " - pomyślał

Ivy

Tańczyli tak już z dobre 15 minut. Leciała akurat piosenka, do której tańczyć się nie dało, a że Ivy poczuła że najlepiej by było teraz odpocząć, zbliżyła się bardziej do Rogera i spytała, przegłuszając muzykę:
- Usiądziemy?

Roger

- Tak masz racje zajmij jakieś miejsca a ja pójdę po drinki - odpowiedział lecz pochwili zapytał:
- to samo co wcześniej ci zamówic?

Ivy

Ivy potwierdziła. Zwróciła się do stolika pod ścianą. Obserwowała Rogera jak idzie po drinki, uśmiechając się nieświadomie. "Szczęściara ze mnie... W taki wieczór w dyskotece z takim facetem"

Roger

Roger poszedł po drinki zamówił . Gdy barmanka mu podała wrócił z nimi. Podał brandy Ivy a sam siadł blisko niej. Chwile na nia popatrzył a potem zapytał:
- Mam nadzieję że się nie nudzisz - uśmiechnął się do niej

Ivy

Ivy oparła głowę na dłoniach i spojrzała na Rogera szczerząc się.
- Patrzę na ciebie a to nie jest nudne. Dzięki za drinka - teraz wzięła do ręki brandy i upiła łyk. - Dzięki, że mnie tu wziąłeś, naprawdę fajnie się bawię.

Roger

Rogera na chwilę zatkało ale potem odpowiedział trochę niesmiało
- Ja ....Ja...-Roger pierwszy raz nie miał co powiedziać. Ivy musiała to dostrzec bo zaczęła się szerzej uśmiechać do niego.Lecz Roger po dłuższej chwili powiedział - Dziękuje .... i ciesze się ze ci si tu podoba... i ... mi też jest bardzo miło- Uśmiechnął sie do niej

Ivy

Ivy zachichotała cicho. "Zawstydził się?". Upiła kolejnego łyka brandy. Roger był na tyle blisko, że bez problemu oparła mu głowę na ramieniu.
- Jestem szczęściarą, że cię poznałam. Zamiast siedzieć teraz w domu i zdychać z nudów sama, siedzę w dyskotece i piję z tobą drinka. - podniosła głowę i uśmiechnęła się szeroko. - Nie ma to jak kumple..

Roger

Roger zamyśłił sie a potem odpowiedział
- Tak tak ... masz rację
Roger kończył już drinka
"Ależ to mocne"
- Ivy skocze sobie po jeszcze jedną tequille. dobrze? - powiedział

	Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Przedmieście	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4 Następny
Strona 1 z 4