www.portlands.fora.pl www.portlands.fora.pl
Wirtualne miasto
www.portlands.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Przystań
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Port
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:20, 27 Sty 2008    Temat postu: Przystań

Przystań morska


To tutaj zaczynacie swoją grę.
Do przystani przypływają staki, transportując ludzi z różnych zakątków świata.


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Nie 20:08, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:02, 28 Sty 2008    Temat postu:

Statek Haley przybił do portu, ukazując niezwykłe uroki tego miasta. Dziewczyna stanęła przy burcie i popatrzyła na rozciągający się krajobraz, nie mogła się powstrzymać od uczucia niezwykłego zauroczenia w tym miejscu. Przełożyła przez ramię etui na gitarę, wzięła bagaż i ruszyła za falą wysiadających z pokładu ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lucas
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:05, 28 Sty 2008    Temat postu:

Kiedy statek przybił do brzegu Lucas zobaczył coś zdumiewającego- miasto Portlands.Od razu poczuł klimat tego niezwykłego miejsca.
Zabrał swój bagaż i ruszył w kierunku wyjścia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rose



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:19, 29 Sty 2008    Temat postu:

Statek z Londynu, którym płynęła Rose dobił do portu. Podeszła do burty. Wiatr rozwiał jej rude włosy. Dziewczyna spojrzała przed siebie. Ujrzała piękne, tętniące życiem miasto. Nagle jej wzrok padł na plaże. Była piękna i złocista. Na plaży było pusto. Wzięła swój bagaż do ręki i zeszła z pokładu. Bagażu miała niewiele, gdyż chciała zapomnieć o przeszłości i zacząć życie od nowa. Rose rozejrzała się w około i udała się plażą w kierunku hotelu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:26, 29 Sty 2008    Temat postu:

Gdy statek, na którego pokładzie płynął Nathan wraz z swym bratem dobił dobrzegu rozejrzał się wokół.Ujrzał piękne wielkie miasto ,ale nie było w nim drapaczy chmur tylko gustowne niskie budynki.
Wziął swój bagaż i pożegnał się z bratem.Następnie udał się w kierunku ul.Przebiśniegów 2.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Roger



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:19, 29 Sty 2008    Temat postu:

Gdy Roger wysiadał ze statku urzekł go widok miasta przucupniętego na wyspie przy morzu.Popatrzył jeszcze chwilę na miasto,wziął bagaż i ruszył do hotelu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alison



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:36, 03 Lut 2008    Temat postu:

Alison czytając gazetę w swojej małej kabince, nagle zerwała się do okienka, również o niezbyt dużych rozmiarach.
W końcu było widać "coś innego" niż ciągnące się bez końca morze. "Tak, tak! Już jestem na miejscu" - pomyślała Ali,
kiedy ludzie pracujący na statku oznajmili, że już zbliżają się do Portlands. Podekscytowana, w pośpiechu zaczęła
sprzątać gazety, książki, papierki po czekoladkach oraz inne rzeczy, którymi zajmowała się podczas podróży.Statek dopłynął do przystani, Alison zabrała wszystkie swoje bagaże, wysiadła, stanęła, patrząc z niedowierzaniem na wszystko co ją otacza. "- Czas zacząć nowe życie...samodzielne." - powiedziała cicho,
napawając się powietrzem nowego, nieznanego miejsca. Po dłuższej chwili ruszyła przed siebie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:01, 03 Lut 2008    Temat postu:

Haley i John zjawili się na przystani, gdzie ten miał wyruszyć do domu.
-Kocham cię, braciszku!-powiedziała Haley przytulając się do Johna. O mało się przy tym nie popłakała.
-Ejo, siostra, będziemy do siebie dzwonić, tak?-także ją objął widząc jej żal przed swym wyjazdem.
-Tak, dziękuję za płyty i pozdrów wszystkich, ucałuj mamę, tatę, Vanessę i Tylor, gdziekolwiek ona jest...- powiedziała, ocierając łzy z policzka.
Statek Johna, którym miał dopłynąć do Los Angeles przybił do portu. Haley pomachała mu na pożegnanie. Stała dłużej i patrzyła, aż statek całkowicie zniknie z jej pola widzenia. Wróciła samotnie do domu pogrążona we smutku.


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Nie 22:03, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nicolle



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:34, 07 Lut 2008    Temat postu:

Statek, którym Nicolle podróżowała dobił do Portu. Uprzejmy personel poinformował ją, że już dopłynęli do Portlands. Ta wzięła swe niewielkie bagaże i zeszła z pokładu na przystań. Jej twarz uderzyły gorace promienie słońca. Przestaraszona i niepewna rozejrzała sie wokół. Wzięła bagaże i ruszyła do hotelu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jane



Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:43, 09 Lut 2008    Temat postu:

Jane niepewnie patrzyła na Port, przy którym zaraz miał przystać statek którym płynęła. Podróż była dość długa i męcząca. Dziewczyna wzięła swoją torbę podróżną i wyszła z kajuty. Statek już dobił do portu. Zeszła ze statku na przystań. Pogoda była słoneczna. Jane wyciągnęła telefon by potwierdzić rezerwację w hotelu, po czym zamówiła taksówkę by ruszyć do owego miejsca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mike



Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kościelisko

PostWysłany: Sob 17:38, 09 Lut 2008    Temat postu:

Gdy Mike doplynal do miasta zobaczyl piekny zachod slonca ogarniajacy wybrzeze!!Postanowil zrobic pare fotek.Gdy je zrobil szybko wzial bagarz i poszedl do hotelu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Inez



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:10, 10 Lut 2008    Temat postu:

Statek zatrzymał się w porcie. Wśród tłumu spieszących się ludzi wyłaniała się zagubiona blondynka. Inez była przestraszona, bała się że sobie nie poradzi. Wzięła się jednak w garść i ruszyła w stronę miasta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rose



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:43, 10 Lut 2008    Temat postu:

Zdesperowanej Rose było wszystko jedno. Podeszłą do brzegu portowego pomostu. Było juz ciemno. Dziewczyna spojrzała w czarną toń morza. zobaczyła w niej twarz swego ukochanego - Jack'a i rzekła
- Idę do ciebie kochanie. Przepraszam - wyszeptała. Podniosła wzrok. spojrzała na niebo. Tej nocy było piękne i gwieździste. Z oddali dobiegał dźwięk zabawy jaka odbywała się na basenie. Rose zamknęła oczy. Z pod powiek popłynęły łzy.
Kocham cię - wyszeptała i uczyniła krok w przód po czym wpadła do wody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Roger



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:17, 10 Lut 2008    Temat postu:

Roger wskoczył za Rose do wody i wycągnal ja z morza na piasek
- Rose odychaj - krzyknął z przerarzenia lecz poczuł ulge gdy Rose kaszlneła i wypluła wode z płuc - żyjesz całe szczeście, co ty zrobiłas nikt nie powiedział ze kłamiesz - powiedział do niej patrząc jej prosto w oczy, a potem przytulił ja mocno.Widac był tak pijana i oszołomiona ze nie mogła nic powiedziec.Po chwili wziął ją na ręce i zniósł do siebie do domu.


Ostatnio zmieniony przez Roger dnia Nie 20:57, 10 Lut 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ivy



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:42, 11 Lut 2008    Temat postu:

Statek wpłynął do portu. Ivy podniosła wzrok znad książki. Będzie musiała przerwać lekturę. "W takim momencie!" pomyślała trochę poddenerwowana. Ruszyła po bagaż i chwilę potem już schodziła wraz z małym tłumem na ląd. Rozejrzała się. "Gdzie najpierw?". Zdecydowała się ruszyć za większością i wyszła z portu, uśmiechając się na myśl o nowym miejscu.

Ostatnio zmieniony przez Ivy dnia Pon 15:44, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Elizabeth



Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KrK

PostWysłany: Pon 20:46, 11 Lut 2008    Temat postu:

Statek wpłynął do portu.... Elizabeth ociągając się ruszyła w stornę wyjścia ciągnąc za sobą jedną małą walizkę... zabrała ze sobą to co miało dla niej jakieś znaczenie... coraz badziej czuła się przygnębiona. Patrzyła się w czubki swoich butów...Gdy w końcu podniosła wzrok ujżała zapierający dech w piersiach widok. Małe miasteczko skąpane w promieniach zachodzącego słońca... poczuła jak napełnia ją miłość do tego miejsca, nowa siła i radość...
Poczuła się taka....
"człowiek za burtą!"- krzyknął ktoś z załogi, po czym rzucił się na ratunek...
Poczuła się taka MOKRA!!!
Mężczyzna wyciągnął ją na brzeg.
Poleżała chwilę... zamknęła oczy i zobaczyła majaczącą się sylwetkę mężczyzny. Zbliżał się do niej. Miał piękny uśmiech...
Wtedy coś zmoczyło jej twarz... Morze... Elziabeth leżała na plaży...
"Dość tego" pomyślała " ide coś zjeść. może jakąś pizze XD "


Ostatnio zmieniony przez Elizabeth dnia Pon 20:55, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jonatan



Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:46, 15 Lut 2008    Temat postu:

Jonatan wyszedł z kabiny na pokład. zobaczył ze statek zaraz dobije do portu. Spakowałą swoje rzeczy i wysiadł. Następnie udał sie do hotelu.

Ostatnio zmieniony przez Jonatan dnia Pią 20:47, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paul



Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:22, 15 Lut 2008    Temat postu:

Paul stał teraz przed statkiem wpatrując się jak odpływa... W świetle latarni jakie stoją przy porcie Paul z dwoma ciężkimi walizkami podszedł do swojego Auta i zapakował do bagażnika torby. Usiadł za kierownicą i czekał na telefon...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lorian



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków, NowyProkocim

PostWysłany: Wto 19:50, 04 Mar 2008    Temat postu:

Kiedy statek, którym płyneła Lorian dobił już do brzegu, jej oczom ukazał się przepiękny obraz. Świat o którym marzyła, miejsca, które pragnęła zobaczyć. Wszystko wydało jej się nieważne, liczyło się tylko to gdzie się teraz znajduje i dlaczego tu jest.
Lorian zeszła na ląd, wytachała swój bagaż i ruszyła przed siebie. Miała teraz cel w życiu i miejsce, które mogła nazwać swoim domem - miejsce, które pokochała, gdy tylko je ujrzała. Widziała przed sobą już tylko świetlaną przyszłość i po raz pierwszy nie martwiła się co będzie jutro... .
Wzieła walizki i ruszyła na poszukiwanie hotelu.


Ostatnio zmieniony przez Lorian dnia Wto 20:13, 04 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rossa



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pią 12:12, 07 Mar 2008    Temat postu:

Statek, na którym płyneła Rossa dobijał do brzegu. Uśmiechnięta dziewczyna patrzyła na miasto, w którym odtąd dane było jej mieszkać.
"Teraz będzie to moje miasto"- pomyślała i uśmiechnęła się nieco smutniej, na myśl o oddalonych od niej o setki kilometrów bliskich i przyjaciół. "Pora się wziąść w garść, Ross"- zganiła samą siebie- "Masz już 22 lata, usamodzielnij się!"
Wyprostowała się i chwyciła bagaże. Z pewnym siebie uśmiechem zeszła ze statku i ruszyła w stronę hotelu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Port Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin